30 mar 2016

Polska Muzyka Punkowa #110

Wybiła 21.00 czasu wiosennego. Witajcie !!!! To już #110 wieczór w ramach projektu Muzyczna Środa na FB. Tym razem przez następną godzinę będziemy układać playlistę polskiej muzyki punkowej. Wszyscy twierdzą, że punk nie umarł, choć nie jest już tak zbuntowany jak kiedyś i dość mocno złagodniał. Polski punk rock w okresie swojego apogeum był swego rodzaju fenomenem. Winyle i kasety z buntowniczym jazgotem tylko z trudem przenikały na rodzimy rynek płytowy, a i o rynku trudno tutaj mówić – bo rozchodziły się przede wszystkim w tak zwanym drugim obiegu. 
Paradoksalnie jednak, również dzięki temu, polski punk wykształcił bardzo specyficzną stylistykę i równie specyficzny przekaz, stając się w pełnym tego słowa znaczeniu kontrkulturą. Jeszcze na początku lat 90. po ulicach polskich miast i miasteczek przechadzały się groźnie wyglądające grupy młodych ludzi ubranych w pasiaste spodnie i skóry, oblepione naszywkami z buntowniczymi hasłami w stylu „no future” lub oryginalnymi nazwami ulubionych kapel. Nieodłącznym atrybutem punkowca były też „glany” i fryzura „na Irokeza”, no i oczywiście coroczne pielgrzymki do mekki muzycznej alternatywy – Jarocina. Dla pokolenia „bez przyszłości” muzyka stała się właściwie ideologią, traktowaną zresztą całkiem na serio. Teraz młodzież epoki faceboka ma inne priorytety i z buntowniczego profilu lat 80-tych stała się roszczeniowa i niestety więcej obojętna. Tak myślę. Zatem posłuchajmy co proponuje nam kultura punkowa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz